środa, 11 grudnia 2013

Całe szczęście, że zapisaliśmy się na terapię małżeńską!

Pokochałam swojego męża, bo czułam, że założę z nim doskonałą rodzinę. Wierzyłam, iż razem wyeliminujemy wszelkie kłopoty. Jednak, chociaż jesteśmy zgranym małżeństwem, to naszym największym problemem okazuje się walka z rutyną. Pokonanie monotonii wcale nie jest łatwe. Wybawieniem z opresji nudy było wzięcie udziału w terapiach małżeńskich. Dużo pomocnych informacji na ten temat przeczytałam na tej stronie: gabinetu Przemiany . Dziś już rozumiem, że terapia to był nasz najlepszy wybór. Wspólnie z mężem na nowo odszukaliśmy naszą wspólną drogę. Z zasobów- designalive.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz