środa, 26 lutego 2014
Opalenizna jak z Egiptu
Nieszczęścia chodzą parami – nie dość że praktycznie przez cały pobyt w Hiszpanii było pochmurno, to na dokładkę moja skóra nie jest tak opalona jak sobie wymarzyłam. Nie dam satysfakcji moim pracownicom z sekretariatu – zanim tam wrócę będę miała ekstra opaleniznę nawet w Polsce. Przewertowałam Internet i wpadłam już, jak rozwiązać ten kłopot – będzie to opalanie natryskowe, które w szybki a także niezagrażający zdrowiu sposób da mi taką skórę, o jakiej marzyłam przed urlopem. Sun FX - polecam tę stronę internetową jako źródło przydatnych informacji o opalaniu natryskowym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz