wtorek, 21 stycznia 2014
Opalenizna jak z Grecji
Nieszczęścia chodzą parami – nie tylko że praktycznie przez cały pobyt w Włoszech było pochmurno, to na dokładkę moja skóra nie jest tak brązowa jak tego chciałam. Nie mogę pozwolić sobie na to, by pracownice z sekretariatu ze mnie kpiły – zanim wrócę do pracy muszę polepszyć swoją opaleniznę już w Polsce. Poszperałam w Internecie i wiem już, skąd w kilka dni wziąć wymarzoną opaleniznę – będzie to opalanie natryskowe, które natychmiastowo i w sposób niezagrażający zdrowiu załatwi moje problemy. Na tej witrynie internetowej poszukałam interesujące informacje dotyczące opalania natryskowego: SunFx.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz